55 spotkanie Forum Kraków. Animacja kulturowa w poszukiwaniach tożsamości i w tworzeniu wspólnot
W zeszłym roku na spotkaniu Forum Kraków w Łucznicy podjęliśmy decyzję, że 2024 rok poświęcimy na przegląd najistotniejszych wyzwań, które stoją przed polską animacją kulturową. To było nasze pierwsze otwierające spotkanie z cyklu, który nazwaliśmy Nowa Animacja. Spotkanie odbyło się na Uniwersytecie w Białymstoku, na Wydziale Nauk o Edukacji 4-5 marca 2024 roku. Spotkanie zostało zorganizowane w partnerstwie Forum Kraków, Podlaskiej Sieci Kultury oraz Wydziału Nauk o Edukacji Uniwersytetu w Białymstoku. Cykl Nowa Animacja odbywa się pod patronatem wicemarszałka Senatu Pana Macieja Żywno.
Z perspektywy animatorów i animatorek jeden cel ich działań jest stale istotny. To “sklejanie” wspólnot i odbudowywanie relacji. Tworzenie przestrzeni dla spotkań i dialogu pomimo odmiennych tożsamości, światopoglądów, stylów życia, różnic ekonomicznych i kulturowych, odmiennych postaw wobec kryzysów oraz sposobów działania wobec trudnych spraw. Otwarte społeczności, otwarte tożsamości biorą się z bardzo konkretnej pracy, między innymi z wartości i idei kształtowanych przez animację kulturową, z projektów i działań animacyjnych. O tej problematyce było nasze spotkanie.
Spotkanie otworzyli Dziekan Wydziału prof. dr hab. Mirosław Sobecki, Wicemarszałek Senatu Maciej Żywno oraz Jacek Gralczyk i Anna Michalak-Pawłowska z Forum Kraków.
W pierwszym wystąpieniu Anna Michalak-Pawłowska zaprezentowała animacyjne działania Domu Kultury Dorożkarnia z Warszawy, z Siekierek. Dorożkarnia to ośrodek działań artystycznych stąd wiele przedsięwzięć podejmowanych wspólnie z lokalną społecznością łączących działania artystyczne z kwestiami społecznymi, międzykulturowymi i tożsamościowymi. Ich celem jest ciągłe budowanie otwartej wspólnoty w zmieniającym się krajobrazie społeczno-kulturowym. Ania opowiedziała o podstawowych dla ich domu kultury zasadach/ ideach pracy, które można opisać następująco:
- łączenie potencjałów, środowisk, stykanie ze sobą osób na bazie różnic, celebrowanie zróżnicowania społecznego w dzielnicy;
- promocja wybranych wartości, trzymanie się wartości jako bazy do działań, wychodzenie od wartości;
- dialogiczność działań i tworzenie przestrzeni do (trudnych) rozmów;
- szacunek;
- inicjowanie procesów, które rozwijają się w czasie, procesualność działań.
W drugim wystąpieniu Anatol Wap wspólnie z Iloną Karpiuk zaprezentowali nowo powołane Centrum Kultury Białoruskiej w Białymstoku. Opowiadali o tożsamości białoruskiej mniejszości narodowej na Podlasiu i o tworzeniu pierwszego białoruskiego centrum aktywności społeczno-kulturowych w ramach publicznych struktur administracyjnych (centrum będzie działać jako samorządowa instytucja kultury, dla której organizatorem jest Samorząd Województwa Podlaskiego). To nowa instytucja zapewniająca stabilność i strukturę, to niezwykle istotna wartość w ich dotychczasowym świecie niestałych białoruskich inicjatyw. Ich doświadczenie związane z pracą animacyjną to trwanie w ramach niestałych i zmiennych adresów, to powtarzająca się historia opisana hasłem „znowu straciliśmy adres”. Dlatego tak ważne jest powołanie ich pierwszej stabilnej regionalnej instytucji. Jako Białorusini są u siebie w swoim historycznym regionie, ale zazwyczaj nie na swoich zasadach, bardzo często historia kazała im „udawać że ich nie ma”. To los wspólnoty nie mogącej kształtować swojego bytu inaczej niż w ciągłej relacji do zasad (często wrogiej) większości, w zderzeniu z (często nieprzyjazną) “administracją” narzucającą im określony status organizacyjny i kulturowy. To doświadczenie rozmywania się kultury, odtwarzania tożsamości na zmiennych pokoleniowo zasadach i wciąż nowych realiach (kultura ukryta i domowa, wynaleziona tradycja, łączenie społeczności białoruskiej jako tutejszej mniejszości i przybyłej diaspory). Z perspektywy działań Anatola i Ilony kluczowe są trzy poziomy działań w obszarze kultury:
- trwanie kultury białoruskiej w zmiennej rzeczywistości;
- ciągłe konfrontowanie się z trudnymi problemami społeczności mniejszościowej;
- dialog wewnątrz białoruskich środowisk, w ramach wewnętrznego zróżnicowania.
W kolejnej części mieliśmy dwugłos animatorek o domu kultury na granicy w oparciu o doświadczenia Gminnego Centrum Kultury w Gródku i Domu Kultury Hładyszka w Kleszczelach. Magdalena Łotysz opowiedziała o doświadczeniach pracy w kontekście kryzysu migracyjnego na granicy, o imperatywie działań w obliczu pojawienia się w gminie nowej grupy osób, imigrantów i imigrantek starających się przekroczyć granicę polsko-białoruską, granicę UE. Magdalena wskazała, że dom kultury musi reagować na życie, na to co się dzieje tu i teraz, że trudno pozostać z boku wobec tego, czym żyje społeczność. W jej opinii “angażowanie się to podstawa, to nasz kod działania”. Istotą animacji są praktyczne działania i nastawienie na „robienie” potrzebnych rzeczy. Wbrew pozorom taka postawa to nie są zwyczajne, powtarzalne działania kulturalne, to często interwencja przestawiająca lokalne “klocki”, w opozycji wobec zwyczajowych postaw i sposobów postępowania. Jeśli chcesz robić rzeczy istotne, wkraczasz na wąską ścieżkę pomiędzy tym co potrzebne, społecznie oczekiwane, oparte na wartościach a tym co konfliktogenne, emocjonalnie trudne, łatwe do wywrócenia się. Daria Sienkiewicz opowiedziała o animacji kultury na prowincji, przy granicy. Z jej perspektywy animacja kultury to z jednej strony narzędzie zmiany społecznej z drugiej strony to udział w społecznych wartościach i kwestiach, do działanie kulturowe wobec realnych wyzwań, żeby nie być obojętnym na to, co się dzieje w gminie. “To kultura codziennej troski o społeczność na moim terenie” czyli też troska o ludzi w lesie… To świadomy wybór życiowy związany z animacją kultury i świadome „skazanie się” na pewien styl życia i sposób działania. Jeśli zdobędzie się zaufanie społeczne jak i miejsce do działań można dużo osiągnąć, w tym dużą życiową satysfakcję. W warstwie praktycznej to życie zgodnie z nurtem „państwowych” dotacji na tworzenie działań i projektów, w sinusoidzie społecznych praktyk kulturowych i rozliczeń finansowych. Bo “pobudzanie aktywności wokół jakichś lokalnych praktyk i fenomenów to nasz klucz/ misja a nie jakaś teoria kultury”. Dobry, zaangażowany dom kultury to ogromne doświadczenie, to zespół potrafiący zająć się wszystkim, co społecznie ważne, a sztuka i kultura to punkt wyjścia do tych działań.
Dyskusję po prezentacjach poprowadzili wspólnie Jacek Gralczyk oraz Mariusz Sokołowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 w Białymstoku, laureat konkursu Nagroda POLIN 2023. W dyskusji poruszane były następujące tematy i kwestie:
- Domy kultury jako nowoczesne (w znaczeniu aktualne, dopasowane do współczesności) instytucje, które elastycznie reagują, bo są po stronie innowacji społecznych, są blisko realnych procesów w życiu lokalnym.
- Edukacja i kultura jako “związek symfoniczny” (za słownikiem: harmonijne zespolenie dźwięków, barw, zapachów itp.).
- Nie ma jednego modelu domu kultury; to warunki lokalne tworzą lokalny model i sposób reagowania tej instytucji. Zawsze poszukiwanie lokalnej odpowiedzi, co to znaczy „wy jesteście do kultury”, trzeba samemu sobie znaleźć odpowiedź: czyli od czego?
- Wyzwanie: determinacja w stałych kulturowych działaniach (zagrożenie to brak społecznej istotności działań) versus interwencyjne przerzucanie się z tematu na temat (zagrożenie to brak większego długofalowego sensu).
- Wyzwanie: rzucanie się na głęboką wodę a brak merytoryki i wsparcia (“aby mieć jakość zamiast jakoś sobie poradzić”).
- Zadanie do odrobienia: jeśli „my robimy wszystko” może należy to przekuć w jakąś konkretną wizję, jak zdefiniować „społeczną odpowiedzialność kultury” jako istotny element naszego programu?
- Otwarty status domu kultury: “jak trzeba to zrobimy…” – elastyczność domów kultury tkwi w ich dziwnie określonej pozycji administracyjnej, gdzieś w zawieszeniu pomiędzy pracą kulturalną, misją społeczną a szaleństwem ludzi „na marginesie”.
- Model domu kultury jako idea lokalnej instytucji w czasach polikryzysu – potrzebne jest rzecznictwo i rozwiązania aby wspierać ten elastyczny model działania publicznej instytucji.
- Pytanie: czy my jako domy kultury jesteśmy w stanie te doświadczenia (opowiedziane na spotkaniu) przetrawić i przetworzyć w wizję działań, które są oparte na bazie merytorycznej, są oparte na przygotowaniu się, a nie tylko na gotowości do działań dodatkowych na zasadzie szaleńczej brawury, dużej dozy poczucia misji oraz ogromnych pokładów relacji społecznych (“jak trwoga to do nas”)?
- Sposób działania: razem z kulturą przemycanie istotnych treści i wartości – jak być takim animatorem “do radosnego bycia razem” i jednocześnie realizować interwencje społeczne?
- Wyzwanie: obecny system jest niewydolny, potrzebna jest zmiana ram prawnych lepiej przystająca do animacji aby wydobyć na wierzch jej innowacje społeczne i pozwolić animatorom/ animatorkom szerzej oddziaływać.
- Wyzwanie: zmagamy się coraz szerzej z kulturą przemocy, nie tylko w wymiarze nacjonalizmu, wojen, konfliktów. To również kwestia, przemocy symbolicznej, mowy nienawiści, hejtu, oddziaływania mediów społecznościowych. Instytucje kultury jako instytucje podzielonych społeczności.
- Domy kultury jako instytucje przyszłości to myślenie o przyszłości, to przygotowywanie na to, co nadejdzie. Ośrodki myślenia o przyszłości poprzez konkretne projekty i działania dotyczące pojawiających się wyzwań. Pomiędzy reagowaniem na teraz a tworzeniem szans na lepszą przyszłość. Czy jest szansa na wyjście na pozycję ośrodków myślenia o przyszłości, czy jesteśmy w stanie dźwignąć zmianę społeczną, przemianę, która nadchodzi. czy będzie nam z tym czuć komfortowo? Czy taki model działania dotyczy tylko wybranych instytucji? Czy jest dla wszystkich?
- Działanie pomiędzy kreatywną inwencją własną a systemem przygotowanym na polikryzys żeby wspólnie systemowo (ale lokalnie merytorycznie) przygotować się jako sieć domów kultury na nowe funkcje i wyzwania.
- Wyzwanie: “nie na takich warunkach, nie za te pieniądze” ale animacja kulturowa może stać się dodatkowym systemem wsparcia społecznego opartym o realne doświadczenia i realnie istniejące zyski społeczne.
- Czy jako środowisko jesteśmy gotowi na opracowanie merytorycznego „wsadu”, żeby na przemyślanej bazie własnych pomysłów móc starać się o dedykowany animacji system wsparcia, żeby i merytorycznie i finansowo być lepiej przygotowanym do roli instytucji animacji kultury (innowacje społeczne, reagowanie na polikryzys, przestrzeń społecznej kreatywności, miejsce odbudowy demokracji obywatelskiej)?
To było bardzo istotne spotkanie animatorów i animatorek kultury, którzy przyjechali z całego kraju i wspólnie z podlaskim gronem rozmawiali o rozwoju animacji i edukacji kulturowej w Polsce. Kolejne spotkanie z cyklu planowane jest na czerwiec 2024. Będziemy dalej opisywać wyzwania dla animacji i szukać rozwiązań systemowych. Z tego spotkania wynika jasny klarowny wniosek: w Polsce w wielu miejscach działają zespoły animatorek/ animatorów uformowane w ramach struktur domów kultury, które są instytucjami reagowania na kryzysy, centrami społecznościowymi, kreatorami innowacji społecznych, ośrodkami edukacji kulturowej. Są w tym niebywale samodzielne, twórcze, społecznie zakotwiczone choć równocześnie kruche i zagrożone brakiem wszelkiej stałości. To nasz punkt wyjścia do kolejnego spotkania.